Wierzę w niezniszczalne organizmy miejskie, które wyrosną na nowej łące z popiołów. Niech opisany przeze mnie fikcyjny los Warszawy nie spełni się nigdy w żadnym innym mieście, czy to w Mariupolu, Buczy, Charkowie czy Aleppo. Tożsamość tych miast, choć tak okaleczona, powróci, ale w innej, zmienionej formie. Głęboko wierzę też w pamięć i tych, którzy przez kolejne dekady będą ją podtrzymywać - zarówno w zwykłych mieszkańców, jak i dziennikarzy czy historyków. Niech nigdy nie odejdzie w zapomnienie skala zniszczeń dokonana przez zbrodniarzy.
https://docs.google.com/document/d/1TVXjLUk67S6Hgjt12iMRpVBdb4Ymyr2-8_VS22hi7Os/edit?usp=sharing
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz